Była 10 : 00 obudziło mnie trzaskanie drzwi . Była to Amy.
- Co ty tak wcześnie ? My normalnie po takich imprezach śpimy do południa. - zaśmiałam się.
- Nie mogłam spać . Przepraszam , że cię obudziłam.
- Spoko . Jadłaś śniadanie ?
- W sumie to nie , ubrałam się i odrazu wyszłam
- No to git . Robię naleśniki - Uśmiechłam się i poszłyśmy do kuchni .
Wzięłam produkty i zaczęliśmy robić sobie naleśniki . Po kilkunastu minutach śniadanie było gotowe . Zjadłam 3 . Gdy wyszłam z kuchni Amy stała i wgapiała się w okno , widocznie o czymś rozmyślała .
- O czym tak myślisz ? - zapytałam zaciekawiona .
- Yy .. W sumie to o niczym . - uśmiechnęła się .
- Idę do chłopaków , idziesz ze mną ? - Zapytałam.
- Nie . Muszę jeszcze iść do dziadków . Zobaczymy się wieczorem ?
- Jasne . A kiedy wracasz do Polski ?
- Za 3 dni mam samolot .
- Okej . To do wieczora . - uśmiechnęłam się i zakluczyłam dom .
Każda z nas poszła w swoją stronę . Za 10 minut byłam pod ich apartamentem . Oczywiście , w domu panował chaos , a oni wszyscy jeszcze spali . Postanowiłam ich obudzić . Najpierw poszłam do pokoju Hazzy . Wszędzie były porozrzucane ubrania , jednym słowem panował tam totalny nieład. Zaśmiałam się cicho i pocałowałam w czoło mojego ukochanego .
- Wstawaj kochaniee . - powiedziałam , na co on uśmiechnął się i pociągnął mnie do siebie , zaczął mnie całować po szyji . Uśmiechnęłam się i walnęłam go poduszką .
- Daleeeej leeeeniuuuuchuuuu . - Uśmiechnęłam się , podałam mu rękę i pociągnęłam go do siebie . Wyszłam , zamknęłam drzwi a on poszedł do łazienki . Chciałam iść do pokoju Malika , ale bałam się co tam zobacze .
- Mam lepszy pomysł - pomyślałam i usiadłam na sofie w salonie .
Włączyłam na całą epe muzykę , za niecałą minute cała " zgraja " była w salonie .
- Do cholery co ty odpierdalasz !? Jest środek nocy ! - Powiedział wkurzony Mulat.
- Co ja odpierdalam !? Jest godzina 13:00 . Ale już , ubierać się ! Za 15 minut widzę was wszystkich w kuchni .
O dziwo , nikt się nie stawiał . Poszłam do kuchni i zajadałam się tostem . Za 10 minut doszedł do mnie loczek i pocałował mnie w policzek .
- Witam kochanie , w ten jakże cudowny dzień . - powiedział , a ja się zaśmiałam .
- A tobie co jest ? - Uśmiechnęłam się .
- Mi ? A co ma być ? Mam cudowną , piękną dziewczynę , zajebistych przyjaciół . Czego więcej można chcieć od życia.
Uśmiechnęłam się , a moje policzki nabrały różowej barwy . Za chwilę dołączyli do nas Zayn i Liam . Wzięli sobie tosta . Po jakiś 20 minutach doszła nasza zakochana para .
- No nareszcie , widzę naszych zakochańców - Usłyszałam od Harrego na co wszyscy się zaśmiali .
- TOOOOOOOOOOOOOOOOOOSTYYYYYYYYYY - Niall puścił rękę swojej ukochanej , a ona nie wyrabiała ze śmiechu .
Nie spostrzegliśmy się , a już była 15 : 00 . Na 17 byliśmy umówieni z Am . Hazza chwycił moją rękę . Szliśmy zakochani ulicami Londynu , zatrzymaliśmy się przy naszym apartamencie .
- Nika.... - zaczął Harry .
- Mam propozycję nie do odrzucenia .
- No skoro nie do odrzucenia to słucham . - zaśmiałam się .
- Razem z Alex wprowadźcie się do nas ! Nawet dziś ...
No , szczerze mówiąc nie spodziewałam się tego . Byłam bardzo pozytywnie zaskoczona.
- Ja jestem za , ale nie wiem jak Alex . - powiedziałam po chwili zastanowienia.
- To to my już zostawmy Niallerowi . - zaśmialiśmy się .
Weszliśmy na górę , po jakieś rzeczy na wieczór i zeszliśmy na dół .
- A kiedy mamy się wprowadzić ? - zapytałam.
- Możesz nawet teraz . - uśmiechnął się .
Widziałam wyraźnie , że coś kombinuje , tylko JESZCZE nie wiedziałam co . Nagle wziął mnie na ręcę i niósł w kierunku małej rzeczki .
- Nie !! Błagam. Nie wiem co ci zrobię jak mnie tam wrzucisz ! STYLES ! Ani się waż. ! Jak to zrobisz , to nie ręczę za siebie !! Puść mnie ! .
- Ok . - i mnie wrzucił ! . Nie wierze ! Zrobił to !
- HARRY EDWARD STYLES ! Właśnie ogłaszam twój zgon ! - cała przemoczona zaczęłam gonić go po mieście . Wyglądałam jak potwór , cała mokra , rozmazany makijaż wolałam tego nie widzieć.
- Kurwa , idioto ! Jak ja wyglądam !?
- Pięknie jak zawsze - odpowiedział Loczek.
- Nie komplementuj ! I tak ci już nic nie pomoże .
- Ja już dobrze wiem co mi pomoże . - pocałował mnie . Bardzo mocno .
- Pffi . Jeśli myślisz , że przez takie coś , zostajesz wybawiony to się grubo mylisz .
Dobra , odpuściłam mu . Szliśmy w stronę apartamentu chłopaków . Byłam cała mokra , ale jakoś przestało mi to przeszkadzać . Doszliśmy . Szybko pobiegłam do łazienki , przebrałam się w suche ubrania i zrobiłam na nowo makijaż , włosy spięłam w kłosa . Za kilka minut przyszła Amy . Wieczór przebiegał jak zwykle , picie , śmiechy i totalny burdel w domu .
3 DNI PÓŹNIEJ .
Pojechaliśmy po Amy i zawieźliśmy ją na lotnisko . Zaczęliśmy pożegnanie . Razem z Alex przytuliliśmy mocno Am tak samo zrobili Niall , Lou , Liam i Zayn . Tylko Harry stał jak wryty . Amy podeszła do niego i mocno go pocałowała . Spojrzałam na nich i poczułam w sercu ukłucie . Tak , to była zazdrość , podeszłam do nich..
- ejejeje , nie rozpędzajcie się . Harry nie zapominaj że to ja jestem twoją dziewczyną. - Uśmiechnęłam się .
- Kochanie , o tobie nie da się zapomnieć . - Mówiąc to pocałował mnie namiętnie . Pożegnaliśmy się z Am i wyruszliśmy na przejarzdżkę . Była 20 chłopacy odwieźli nas do siebie . Zasnęłyśmy. Nazajutrz , zaczęliśmy pakować wszystkie rzeczy . Gdyż Alex zgodziła się , żebyśmy przeprowadzili się do chłopaków. Ogarnęłam szybko dom , spojrzałam jeszcze 2 razy i pomyślałam " Będzie mi tego brakować " . Jeszcze raz spojrzałyśmy na cały dom ze smutkiem . Zgasiłam światło i klucz zanieśliśmy do recepcji . Na dole czekali już na nas Hazza i Niall. Wzięli nasze walizki i załadowali do samochodu . Za kilka minut byliśmy już pod ich domem . Harry zaniósł moją walizke do jego pokoju , a Niall Alex do swojego .
I mijały tygodnie .
__________________________________________________
To już 3 tygodnie odkąd mieszkamy u chłopaków. Zadzwoniła do mnie spanikowana Am .
- AaAAAaaa ! Nika nie uwierzysz ! Jutro ląduje w Londynie . Przyjedziecie po mnie ?
- Jasne . Nie ma sprawy , wszyscy na pewno się ucieszą .
Poszłam do pokoju mojego i Hazzy , zamknęłam mu laptopa i spojrzałam w zielone paczadła .
- Kocham cię wiesz...? - powiedział .
- Wiem . - zaczęliśmy się namiętnie całować . Nagle ktoś otworzył drzwi . Tak , był to Lou . Oczywiście w najmniej najlepszym momencie .
- Przepraszam... przeszkodziłem ? - powiedział .
- Nie .. Wchodź . - powiedziałam .
- Słuchamy .. - powiedział Harry .
- No wiecie ... Poznałem dziewczynę , Eleanor , i chyba się zakochałem .
- No to super ! - powiedziałam .
- No nie wiem czy tak super ... Nie mam pojęcia czy ona czuje do mnie to samo .
- Oj , Lou . Jesteś cudowny , nie jedna laska marzyła by o takim chłopaku . Pogadaj z nią . - powiedział Harry.
- Dzięki ... Dobra , idę . Róbcie co tam chcecie , nie przeszkadzam - Powiedział Lou .
Była 19 , a mi się już chciało spać . Zasnęłam wtulona w tors Hazzy , nawet nie wiem kiedy . Obudziłam się o 10 : 00 . O 12 mieliśmy być na lotnisku . Szybko zerwałam się z łóżka i obudziłam ekipę . Umalowałam się i pojechaliśmy na lotnisko . Amy nie kryła szczęścia . Przytuliła nas wszystkich i pojechaliśmy do apartamentu chłopaków . Chłopacy chcieli sobie zrobić " męski wieczór " więc mieliśmy całą chate dla siebie .
- Dziewczyny .... Musze wam coś powiedzieć . - Mówiła Amy.
- Słuchamy - Powiedziała Alex.
- Robiłam test ciążowy ... i .... Jestem w ciąży.
- CO !? Z kim ...?! - Alex i ja nie kryłyśmy zdziwienia .
- No właśnie... Chodzi o to że ... ja uprawiałam sex , tylko z jednym chłopakiem .....
- No okej , ale z kim !? - Powiedziałam dość zdenerwowana .
- Z Harrym .
- CO !? Nie ! Ja pierdole. Am ! Żartujesz. - Powiedziała Alex , a ja stałam jak wryta.
- No właśnie nie żartuje .
Nie wiedziałam co było gorsze ! Zdrada chłopaka , czy zdrada przyjaciółki .
- Nika ... powiesz coś .. ? - Zapytała mnie Am .
- Co mam mówić !? jak mogłaś ?! I ty nazywasz się moją przyjaciólką !? nienawidzę cię rozumiesz ?!
- Ale Nika...- Mówiła dalej Amy..
Przerwałam jej .
- Wypierdalaj stąd ! Rozumiesz !? Wypierdalaj !!!!!! . - popłakałam się a ona wyszła trzaskając drzwiami .
Ja pierdole ! Jak oni mogli mi to zrobić !? Amy.. Którą miałam za przyjaciółkę . I Harry , któremu tak ufałam . Booże . Jak oni mogli !? Kurwa ! Nie ! . Dzwonie do Harrego .
- No Hej kochanie . - Usłyszałam w słuchawce.
- Kochanie !? nie , nie kochanie ... Za 10 minut masz być w domu . - Rozłączyłam się .
Tak jak powiedziałam , tak zrobił .
Bardzo bałam się naszej rozmowy . Po prostu wiedziałam , że to już koniec . Po takim czymś nie mogę mu zaufać . Straciłam wszystko ... WSZYSTKO. Wiedziałam , że tym razem tak łatwo mu nie wybacze..
- No słucham ... - Przyszedł i nie za bardzo wiedział o co chodzi.
- Słuchasz !? Ty kurwa , nie słuchaj tylko lepiej powiedz dlaczego pieprzyłeś się z moją przyjaciółką !?
- Nika... Ja .... Ja ....
- Tak kurwa ty ! Wiesz co... Nie chcę cię widzieć na oczy . - Zatrzasnęłam drzwi i pozwoliłam mu namyślić się , nad tym co zrobił .
Ja pierdole , najchętniej chciałam znowu zamknąć się w pokoju o lodach i wodzie , ale wiedziałam że nie mogę znów popełnić tego samego błędu .
Poszłam do " naszego " apartamentu . Nie byłam pewna czy mnie wpuszczą , ale wpuścili . Włączyłam telewizor i zaczęłam rozmyślać . Leciały wiadomości .
" 19 - letnia dziewczyna straciła panowanie nad kierownicą . Wjechała w drzewo . Niestety , umarła na miejscu . Prawdopodobnie była w ciąży " Zobaczyłam zdjęcie . Auto Amy ... Nie , nie... To nie mogła być prawda . Jestem na nią wściekła ! Ale śmierć !? To była przesada ... Ja pierdole. Co mnie jeszcze czeka .?! . Wysłałam smsa do Alex " Może już wiesz... Amy nie żyję " Ona powiedziała o tym chłopakom . Za nie całe 5 minut byliśmy na miejscu katastrofy . Widać było po Harrym że jest zszokowany , trzymał w rękach jakieś papiery . Podeszłam do niego . Tak jak myślałam , były to papiery od ginekologa . Harry zaczął płakać . Podszedł do niego Lou i przytulił go . Matko...Ile ten chłopak musiał przeżyć , ale nie żałowałam go . Zdradził mnie i ten u góry , dał mu nauczkę . Wiedziałam , że Harry zawsze chciał mieć dziecko , i do tego stracił je w taki okropny sposób.
4 dni później
Dziś jest pogrzeb Amy . Stałam obok Harrego . Niestety . Zaczął coś gaadać .
- Nika , ja nie chciałem ....
- Chciałeś , Harry . Wiem , że chciałeś . - i poszłam w stronę Alex.
Nazajutrz , zrobiliśmy imprezę . Chcieliśmy zapomnieć o tym wszystkim . Pojechaliśmy do lasu i zrobiliśmy ognisko . Niall zaproponował butelkę . Nie byłam za tym , ale jak zwykle większość wygrała . Kręcił Lou . Jak zwykle , nie no totalny pech . Wypadło na mnie .
- Pocałuj Harrego - Wybełkotał Louis.
- Pffi. Chyba cię pojebało . Nie . ! - Krzyknęłam .
- Dlaczego ? - zapytał Niall..
- Czy wy jesteście normalni !? On mnie zdradził , a teraz mam go całować !? - w tym momencie wybuchłam.
- O matko . Byłem piany , nie rozumiesz ?! - wtrącił się Harry
- Rozumiem . Ale znam cię . Tylko po pianemu robisz i mówisz wszystko szczerze . - miałam łzy w oczach . On jest bezczelny ! .
- Ja pierdole . Dlaczego robisz z tego taką aferę!?
- Bo cię kocham idioto ... Kocham cię ... - wybiegłam z płaczem ... Chciałam być sama .
Poszłam na długi spacer do lasu . Pobiegła za mną Alex.
- Nic ci nie jest ? - zapytała .
- Nie .. Przepraszam , chce pobyć sama ... Idź do nich . - mówiłam nadal płacząc.
- ok . - nie spierała się ze mną i poszła do chłopaków.
Była 22 : 00 . Wszędzie ciemno , mogłam się zgubić . Nie dbałam o to , może wtedy by się mną ktoś zainteresował.
Szłam z płaczem przez tłum drzew . Boże... Dlaczego ten debil musi tak ranić !? Mówiłam w myślach .
Była już północ szłam w stronę ogniaska . Nie trudno było je znaleść ponieważ ogień było widać nawet na końcu lasu . Doszłam . W Aucie zobaczyłam Liama i Harrego. Wzięłam kilka głębokim oddechów i otworzyłam drzwi do samochodu .
- Liam , możemy pogadać ? - próbowałam unikać wzroku loczka.
- Jasne . - odpowiedział i wyszedł z samochodu .
Poszliśmy i usiedliśmy koło drugiego samochodu , gdzie Harry nas nie widział .
- więc... chciałam cię zapytać ... Jak myślisz .. Harry mnie kocha i czy wogóle kiedykolwiek mnie kochał ? Mów szczerze , zniosę najgorszą prawdę. - powiedziałam .
- Eh... Nika... Wiesz... Harry nigdy nie kochał żadnej dziewczyny szczerze . Na prawdę wątpie w to że z tobą było inaczej ..
W tym momencie wybuchłam płaczem .
Liam mocno mnie przytulił . A ja zaczęłam go całować . Booże . Co ja robie !? Po co !? Liam chyba tak samo jak ja nie wiedział , co ma robić , ale poddał się moim ruchą . Zaczęłam ściągać z niego bluzkę . Po co ja to robię ? Sama nie znałam odpowiedzi na to pytanie . Liam nagle przerwał nasze pocałunki .
- Nika ... Nie .... Nie możemy tego zrobić . Robisz to tylko i wyłącznie , żeby Harry był zły .
- Liam . No co ty ... To nie przez Hazzę . - i zaczęłam dalej go całować.
Szczerze ? Wolałam stracić dziewictwo z Liamem , niż z idiotą Stylesem , który ciągle mnie zdradza.
Przy Liamie , czułam że mogę być sobą . Moje serce dostawało wariaci jak go widziałam.
Nawet się nie spostrzegliśmy a już byliśmy w samochodzie . Właśnie miałam ściągnąć spodnie Liama gdy drzwi od samochodu otworzył wkurzony Harry . O matko co ja zrobiłam ? .
Hazza wyciągnął Liama z samochodu i uderzył go pięścią w twarz . Zapanował totalny chaos nie wiedziałam co się dzieję .
Dobiegł Louis , Niall , Zayn i Alex. Chłopacy zaczęli ich rozdzielać , z ledwością im się to udało .
Harry odrazu pobiegł do Lou .Podeszłam do nich .
- Kurwa , Harry . Po cholerę ty to robisz !? - Byłam na niego wściekła.
- Może dlatego że cię kocham !? - powiedział .
- Tsa , kurwa kochasz . - powiedziałam z łzami w oczach .
Pobiegłam do Alex . Usiadłam do samochodu .
- Za dużo emocji jak na jeden dzień . - powiedziałam i przekręciłam kluczyk w stacyjce .
Za kilka minut byliśmy już w domu . Nie wiem jak to zrobili , ale chłopacy dojechali przed nami . Harry siedział w naszym pokoju . Weszłam , wzięłam kilka rzeczy i chciałam wyjść , ale oczywiście on mi na to nie pozwolił .
- Kochanie.... Wybacz mi proszę ! . - mówił z nadzieją.
- Nie mów do mnie kochanie ! Nigdy ci tego nie wybaczę . - odpowiedziałam i wyszłam zatrzaskując drzwi .
Włączyłam swojego laptopa i weszłam na twittera . Widziałam tylko wpis Harrego.
" Jestem idiotą . Spieprzyłem wszystko "
Miałam ochote to skomentować , ale powstrzymałam się od tego.
Teraz to ja muszę myśleć jak pogodzić Harrego i Liama . Bo to właśnie przeze mnie się pokłócili . W sumie... kochałam Harrego i bardzo chciałam z nim być , ale po takim czymś nie można go darzyć zaufaniem . Miałam ochote wybaczyć mu wszystko . Ale to nie było takie proste . Zayn i Liam wyszli na kręgle , Niall i Alex na spacer , A Louis spotkał się z El . W domu zostaliśmy tylko ja i Harry .
Usiadłam na sofie w salonie , wzięłam do ręki album z zdjęciami moimi i Harrego. Zaczęłam przeglądać . Czułam , że po twarzy spływa mi łza.
- Byliśmy wtedy tacy szczęśliwi . - pomyślałam głośno .
I poczułam czyjąś rękę na moim ramieniu . Nie myliłam się , był to Harry .
- Nadal możemy być . - powiedział szeptem .
- Nie .... Harry , to nie takie proste . - serce waliło mi jak szalone ...
Patrzyłam w te jego piękne zielone oczy i miałam ochotę go pocałować , zapomnieć o wszystkim co się wydarzyło .
- Wiem... Przepraszam cię za to wszystko ! Tak wiem , spieprzyłem . Ale cholernie mi na tobie zależy i nie wiem co sobie zrobię , jak mi nie wybaczysz .
- Na prawdę ... Chcę ci wybaczyć . Bardzo chcę . Ale nie umiem ! Nie umiem tak po prostu o tym zapomnieć . Proszę wytłumacz mi dlaczego pieprzyłeś się z moją przyjaciółką .
- Byłem piany ! . - odpowiedział.
- No tak ! Ale nie zawsze PIANY + DZIEWCZYNA = SEX , prawda ?! - Dałam nacisk na te słowa.
- Błagam cię wybacz mi ...
- Jak mogę ci wybaczyć coś takiego ? - zapytałam.
- Po prostu , zapomnijmy o tym ...
- Zapomnieć !? O tym się nie da tak po prostu zapomnieć !
- Nawet nie spróbowałaś ...
- Bo po co !? To już drugi raz ! Co ja mam sobie myśleć , po takim czymś nie mogę ci już zaufać ! .
- Spróbuj . Przemyśl to . - powiedział.
- Ale... - przerwał i pocałował mnie ... Matko , ale mi tego brakowało ..
- To jak wybaczysz mi ? - uśmiechnął się słodko .
- Może... - odpowiedziałam .
- No weź ! Nika , ja cię kocham ...
- No dobra , już dobra , choć tu do mnie ...
Czułam , że jestem gotowa . Kocham Harrego i wiem , że on kocha mnie . Każdy zasługuję na następną szansę . Wiedziałam , że nikt nam nie przeszkodzi ponieważ wszyscy wrócą dopiero wieczorem . Ale na wszelki wypadek przenieśliśmy się do naszego pokoju i drzwi zamknęliśmy na klucz. Harry zaczął całować mnie po szyi , ściągnęłam mu koszulkę , a on rozpinał moją . Cały czas się całowaliśmy . Zdjęłam jego spodnie , nie przerywając pocałunków. Harry zdjął moje , a ja rozpięłam swój stanik . Kiedy pociągnął za moje majtki , postanowiłam że przejmę inicjatywę . Położyłam się na jego klacie i zaczęłam go całować po brzuchu . Przerwał pocałunki i wyjął z szafki prezerwatywę. Zdjął ostatnią część swoich ubrań , zabezpieczył się i zaczął . Wiedział , że to mój pierwszy raz , dlatego robił to bardzo spokojnie . Krzyczałam z bólu , ale żadne z nas się tym nie przejmowało . Przyspieszyliśmy . Harry też , zaczął wydawać różne dziwne dźwięki . Nie mogliśmy tego opanować . To było silniejsze od nas. Czułam , że Harry mnie kocha a to jest fizyczny objaw naszej miłości . Byliśmy już strasznie zmęczeni . Wzięłam koc i przykryłam nas nim . Wszystko było cudowne .. Miałam nadzieję , że ten moment będzie trwał wiecznie. Zamknęłam oczy i wtuliłam się w jego tors , czułam przyspieszone bicie jego serca , ale wiedziałam że mam tak samo .
- Nika kocham cię... - usłyszałam ...
Nie miałam siły żeby mu odpowiedzieć , nie wiedziałam nawet kiedy zasnęłam . Obudziłam się rano . Gdy tylko otworzyłam oczy zobaczyłam te jego piękne zielone oczy , patrzące się prosto na mnie .
Uśmiechnęłam się lekko i pocałowałam Hazze. Była 10 : 00 . Wstałam z łóżka i włożyłam na siebie jakieś ciuchy . Niebieską sukienkę , wyszłam do łazienki . Wzięłam przysznic . Zrobiłam lekki makijaż i wyszłam na dół . Zeszłam do kuchni , panowała dość napięta atmosfera ponieważ byli tam tylko Liam i Harry . Wzięłam sobie naleśnika , pociągnęłam rękę Harrego i włączyliśmy tv . Harry usiadł , a ja położyłam się na jego kolanach , zaczął bawić się moimi włosami i spojrzał mi w oczy . Uśmiechnęłam się .
- Kocham cię wiesz...? - Powiedział.
- Wiem . Ja też cię kocham - Uśmiechnęłam się i pocałowałam go .
Wczorajsza noc była cudowna , mogłam przeżywać taką codziennie . Ale teraz najważniejsze dla mnie było pogodzić Hazzę z Liamem .
Poszłam do pokoju , wzięłam laptopa , obczaiłam twittera . Nic więcej oprócz hejtów " fanów " Harrego . Zamknęłam i napisałam smsa najpierw do Harrego " Za 10 minut w naszym pokoju . Nika . xx " . Potem do Liama " bądź w pokoju moim i Harrego za 10 minut . Nika . xx " Minęło mniejwięcej 8 minut i Liam przyszedł do pokoju . Usiadł po mojej prawej , za minutę dołączył Harry .
Liam zerwał się z łóżka .
- Co to ma być ?! Wychodzę ! - krzyknął .
- O nie.. Żadne z was stąd nie wyjdzie dopuki nie pozwolę . - uśmiechnęłam się cwaniacko , zakluczyłam , i klucz włożyłam do kieszeni .
- A teraz posłuchajcie mnie obydwaj ! . - Usiadłam między nimi , a ich oczy skierowały się na mnie..
- Liam ... żeby było jasne ... To co się wydarzyło nie miało znaczenia .
- Dla mnie jednak miało ... - zrobił smutną minę .
- Harry . Nie musiałeś tak na niego naskakiwać.
- Musiałem , kochanie musiałem . - Wiedziałam że specjalnie powiedział ' kochanie ' żeby wkurzyć Liama .
- Tsa . To widzę że wy już się tak bardzo kochacie . - powiedział sarkastycznie Liam.
- Taak . I to bardzo . - przytulił mnie Harry.
Odepchnęłam go .
- Kurwa chłopacy , weźcie się ogarnijcie ! Jesteście dorośli , a zachowujecie się jak rozwydrzone bachory ! Macie się przeprosić i to już . - powiedziałam stanowczo .
Harry wiedział jak bardzo mi na tym zależy , wiedziałam że on w głębi duszy kocha Liama i nic nie zniszczy ich przyjaźni .
- Ech .. No dobra . Stary.. Przepraszam , że cię wtedy tak pobiłem , to było niestosowne . - powiedział Harry.
- Nie , to ja przepraszam . I niestosowne było to , że chciałem się przespać z twoją dziewczyną . - odpowiedział Liam .
- Sztama ? - zapytałam
- SZTAMAA . - odpowiedzieli równo chłopacy i obydwoje pocałowali mnie w policzek .
Wszystko było już super , gdyby nie to , że jak wyszłam z pokoju podsłuchałam rozmowe Zayna i Liama ...
- Kurdę , człowieku ja kocham Nike ! Ale nie mogę zrobić tego Harremu bo jest moim przyjacielem ... ! - powiedział Liam .
- Rozumiem . - odpowiedział Zayn i przytulił przyjaciela.
Poczułam ucisk w sercu ... Moje życie legło w gruzach.
MIESIĄC PÓŹNIEJ .
Minął już miesiąc od śmierci Amy . Alex i Niall są szczęśliwi , ja z Harrym też . I narazie nic nie wskazuję na to że to się zmieni . A Liam ...? hm...? Liam ... Ja zachowuję się jakbym o niczym się nie dowiedziała . Jesteśmy przyjaciółmi i tak ma zostać . Za 2 dni mamy impreze . Jak to mówią nasi zakochani czyli Alex i Niall " IMPREZA JAK Z PROJEKTU X " Już się nie mogę doczekać .
____________________________________________________________
Tak , wiem długi . Bardzo się na pracowałam i mam nadzieję że będzie full komentarzy :D .
A ten pisałam przez 2 dni O.o Przepraszam , za te skoki w czasie , ale miałam wenę i wykorzystałam to w jednym rozdziale . Następny rozdział będzie w Poniedziałek , jeżeli Wika zdąży napisać :D . Chcecie , żeby były takie długie rozdziały ?Prosimy o opinie i komentarze . Z góry przepraszam za błędy. Kocham was . xxx .
~ Love idiots . ♥
Widać, że pracowałaś... Bardzo wciągające :)
OdpowiedzUsuńFajne to : D Chociaż nie nawidzę 1D to zajebiste : )
OdpowiedzUsuńBardzo długi rozdział, na żadnym blogu jeszcze takich długich nie widziałam. Naprawdę się napracowałaś. Pozdrawiam i życzę weny.
OdpowiedzUsuńZapraszam także do siebie: http://is-breathing-for-this-moment.blogspot.com/ . : )
Przeczytam ;) . Dziękuję za opinie , postaram się zawsze pisać takie długie . ; ]
UsuńWidac ze sie napracowałaś . Zajebiste :D
OdpowiedzUsuńale megaa < 3 serioo bar4dzo mi się podobaa < 3
OdpowiedzUsuńświetny i zdecydowanie lubię :) na przyszłość: staraj się nie robić takich przeskoków w czasie, bo to utrudnia czytanie, jeżeli występuje w jednym rozdziale. LUBIĘ! :D
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam dziś wszystkie rozdziały..nie raz się wzruszyłam ;c Czekam na kolejny xx
OdpowiedzUsuńOmg , dziękujemy na opinie . Dużo to dla nas znaczy . ♥
UsuńŚwietne < 3
OdpowiedzUsuńwidać że się namęczyłaś . cudowne : 333